Ostatnio dostalysmy przepis na muffiny od stylish girl http://be-stylish-girl.blogspot.com/ . Tylko jej muffinki byly dyniowe. Ze wzgledu na to, ze juz minelo Halloween to ponizej przedstawione sa zmodyfikowane. Zamiast puree z dyni, rodzynek i posiekanych orzechow, zostaly dodane polamane ciasteczka Leibniz Minis z czekolada (kojarzycie: pyyyszne Leibniz?). Tylko jesli chcecie dodac jakichs czekoladowych skodkosci, to trzeba uwazac na to, zeby sie za bardzo nie roztopily i wtedy postawic blaszke, na ktorej pieczecie na najnizszym pietrze piekarnika
Składniki na 12 muffinów:
- 1 i 1/2 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 3/4 szkl. oleju
- 1/2 szkl. polamanych ciastek
- 2 jajka
- 1 i 1/2 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 3/4 szkl. oleju
- 1/2 szkl. polamanych ciastek
- 2 jajka
- foremki do muffinek (moga byc papierowe)
W jednej misce połączyć mąkę , proszek do pieczenia , sodę , cukier , cynamon i gałkę muszkatołową. W drugiej lekko roztrzepać jajka , wymieszać z olejem. Zawartość obydwu misek połączyć razem i krótko wymieszać (tak aby zostalo troszke grudek). Na koniec dodać ciastka. Napełniać foremki muffinkowe i piec 20-25 minut w temp. 180 st.C.
W jednej misce połączyć mąkę , proszek do pieczenia , sodę , cukier , cynamon i gałkę muszkatołową. W drugiej lekko roztrzepać jajka , wymieszać z olejem. Zawartość obydwu misek połączyć razem i krótko wymieszać (tak aby zostalo troszke grudek). Na koniec dodać ciastka. Napełniać foremki muffinkowe i piec 20-25 minut w temp. 180 st.C.
Lately we've get a nice receipe for muffins from stylish girl http://be-stylish-girl.blogspot.com/. Her muffins were with pumpkin. There is no Halloween anymore, so we introduct You the ones, who were modificated. Instead of pumpkin we ve added crushed cookies with chocolate.
Ingredients for 12 muffins:
- 1 and a half glass of sugar
- 1 glass of sugar
- 1 small spoon of powder for baking
- 1/2 small spoon of soda
- 1/2 small spoon of cinnamon
- 1/4 small spoon of nutmeg
- 3/4 glass of oil
- 1/2 glass of crushed cookies (maybe with chocolate <3 )
- 2 eggs
- paper muffins forms
At first You add flour, powder for baking, soda, sugar, cinnamon and nutmeg to one bowl. Then mix oil and eggs in another bowl. Mix quickly everything You have in two of your bowls. Add cookies in the end. Put it in the paper muffins forms and put it in the owen for 20-25 minutes in the 180 degrees C.
I deffinietely recommend this receipe. I am sitting in the kitchen right now and waiting for the next portion of them, which is right now in the owen. This time I ve added a rye flour and I hope that they will have more intensive taste.
What do You add to your muffins?
And in the end, I ve added the photo made by Phillip Toledano. I am really interested in what that photographer wanted to say by it..
Zdecydowanie polecam ten przepis. Ja wlasnie siedze w kuchni i czekam na ich kolejna porcje, ktora piecze sie w piekarniku. Tylko tym razem dodalam maki zytniej i mam nadzieje, ze babeczki beda mialy jeszcze ciekawszy smak..
A Wy co dodajecie do muffinek?
I na koniec bezbledne zdjecie Phillipa Toledano. Swoja droga, to ciekawe jaki to zdjecie ma przekaz..
następna będzie torebka, którą dzisiaj spontanicznie uszyłam, relaksując się po pracy :) u mnie tak jest, że mam mnóstwo planów i zaczętych projektów, a ostatecznie robię coś innego ;D
OdpowiedzUsuńMuszę dopasować odpowiedni materiał i będzie kopertówka, o której non stop myślę przez ostatni tydzień. Zaczęłam też ciepłą czapkę, dla mnie i kilka dzianinowych torebek. O frywolitkowych kolczykach nawet nie wspominam, dobrze, że zapisałam sobie jak mają wyglądać :D no i planuję serię mini-bobasków :)
dużo się będzie działo ;d tylko potrzebuję czasu wolnego.
A wracając do twojego pytania - torebka-krzywulec, czyli coś podbiło moje serce dawno i ja się staram przerobić to na swoje:) jeszcze muszę doszyć poszewkę i gotowa :)
uwielbiam muffiny i szukałam nowych przepisów :) spadłyście mi z nieba :D
`mniam, te ciastka normalnie wyglądają tak pysznie, że zaczełam lizać monitor ;pp
OdpowiedzUsuńbd obserwowac twój blog, liocze na to samo ;]]
Poppy xoxo
Czasem trzeba do nich uciec ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffiny z budyniem! I jagodami. ;D I czekoladą wraz z orzechami. Właściwie każde. ;d
OdpowiedzUsuńteraz żałuję, że odwiedziłam tego blogspota, bo mam PRZEOGROMNĄ ochotę na muffinki! :)
OdpowiedzUsuńwszystko zamierzone
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy zamieszczając ten przepis zdawałyście sobie sprawę, że łamiecie serce każdej odchudzającej się na tej planecie ;DD
OdpowiedzUsuńwow! they look so yummi!
OdpowiedzUsuńi just bumped into your blog! love it!
xoxo from rome
K.
http://kcomekarolina.blogspot.com/
/there's a GIVE_AWAY on my blog/
no mam nadzieje, że następnym razem pojadę na FW:) wyglądanie pysznie. Chętnie skorzystam z przepisu:)
OdpowiedzUsuńzdjęcie faktycznie bezbłędne.
OdpowiedzUsuńKażdy musi znaleźć zwój własny sposób na przygnębienie jesienne. Muffiny są naprawdę dobrym rozwiązaniem ;)
O, Boże, to zdjęcie jest przerażające. Gombrowicz powiedziałby - zgroza, albo może to akurat Conrad...
OdpowiedzUsuńW każdym razie ja widzę takie zwały zwłok przed paleniem w Auschwitz.
cute !
OdpowiedzUsuńoch, naszła mnie ochota na coś słodkiego od patrzenia na te przepyszne muffinki... dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńa co do tego zdjęcia to hmm.. wow?
btw świetny blog, dodaję do obserwowanych xx
the-red-zebra.blogspot.com
no nie! Teraz jestem głodna :(
OdpowiedzUsuńi - shit - zobaczyłam parę postów niżej te arbuzowe buty. Marzę o nich od dawna! :D
no i owszem, to były trufle - francuskie ^^
OdpowiedzUsuńMniam ale mam ochotę!:D
OdpowiedzUsuńps. a zdjecia robione w mojej miejscowosci pod Częstochową:)
mufinki jak mufinki, ale moim zdaniem zdjęcie pokazuje podejście facetów do dzieci...że oblepią ,oblezą, żyć nie dadzą i jeszcze wszędzie trzeba będzie je ze sobą ciągnąć, co jest frustrujące i przytłaczające. A człowiek może mieć bachorów powyżej uszu!
OdpowiedzUsuńMam to na co dzień, wiem co mówię :D
Wygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńA co do zdjęcia hm bardzo wymowne ale i jest w nim pewnego rodzaju przenośnia.... każdy ma swoje spojrzenie....